sobota, 21 marca 2015

'' need you more ''?

Witam wszystkich. Minął rok i 11 dni. Nie wiem co mnie natchnęło, żeby w ogóle tu zajrzeć. Nawet nie umiałam sobie przypomnieć jak się mój blog nazywa. Przeczytałam go w całości. Mój styl pisania był nieznośny (mało powiedziane) i kompletnie wytrąciło mnie to z równowagi. Nie obyło się bez łez, śmiechu i powracających wspomnień. Stwierdzenie, że życie było kiedyś o niebo łatwiejsze, było by nie tylko niedopowiedzeniem.
Wszystko się zmieniło.
No ... nie do końca. Dominika wciąż, wiernie i niezmiennie trwa u mego boku i kocha mnie mocniej niż kiedykolwiek.

Szkoła - od 7 miesięcy chodzę do Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Katowicach, klasa technik analityk. Wizje związane z ogólniakiem na szczęście pozostały tylko ''wizjami'' i zmagam się z przedmiotami zawodowymi w technikum. No nie byle jakim. Chodzę tam w garniturze i otacza mnie 900 identycznych (dziecinnych) facetów i 100 dziewczyn takich jak ja. Kochających chemie ? Oj nie. Zaczynam mieć jej dość. Ale decyzja była raczej dobra.

Życie towarzyskie - ta część życia zdecydowanie rozkwitła, dziewczyny z nowej klasy są niesamowite. Również poza nimi jest parę osób, z którymi chętnie częściej bym się spotykała.

Życie zawodowe - pracuje od października. Ale to co robię jest ściśle tajne :p oczywiście żartuje.

Życie uczuciowe - w tym miejscu można postawić jedną wielką kreskę i znak zapytania. Tak naprawdę nie ma o czym mówić, ale jak dzisiaj stwierdziłyśmy z dziewczynami, po tym jak słuchamy o problemach innych par, cieszy nas, że obecnie nas to nie dotyka .. Co nie znaczy, że nie brakuje..

Się rozwinęłam.
Chciałabym ponownie tchnąć życie w to miejsce. Nie wiem czy się uda. Jutro popracuje nad wyglądem i zastanowię się co z tym zrobić.
Dziękuje za uwagę.